Bastard 最近的评测

Nie dajcie się zwieść czasowi jaki mam na steam. Ogrywałem tego klasyka na modzie Visual update o czym zaraz i ukończyłem grę wraz z misjami pobocznymi w +/- 14 godzin (zapis z sava pokazał mi połowę z tego więc załóżmy 10 godzin na fabułę). Gra jest przyjemna, czuć klimat serii i fabularnie nie wyszło źle. Niestety jest to blady cień w porównaniu do pierwszej części który jest w dodatku marnym portem z wersji konsolowej. Pod odpaleniu menu i rozdzielczości maksymalnie 1600x1200 moim następnym zaskoczeniem było zobaczenie biblioteki steam po kliknięciu New Game. Co się okazuje, w wersji steam gra nie ma loading screenów więc oglądasz pulpit między lokacjami(a jako że jest to port z konsoli to lokacje są małe i takowe loading screeny są dość często). Oczywiście po zmodowaniu gry (i spolszczeniu bo wiadomo polaczek gra) rozdzielczość była dostosowana do współczesnych monitorów i podczas wczytywania poziomów pojawiły się loading screeny co już nie psuło imersji gry. Ogólnie po zainstalowaniu ww. moda gra staje się bardzo przyjemna aczkolwiek i tak zalecam posiadanie dwóch zapisów bo czasem jeden może się wykrzaczyć( a i quicksave/quickload nie działa nie wiedzieć czemu). Mimo bycia uboższą wersją pierwszej części gra jest przyjemna mimo tego że skradanie nie jest tak dobre jak w reszcie gier z cyklu(nawet the fall był lepszy pod tym względem) a opcja gry pacyfistycznej mimo że jest to raczej nie będziesz z niej korzystał ze względu na to że jest po prostu niemiarodajna( a pod koniec gry wręcz niemożliwa). Mimo to mogę polecić na promocji wszystkim zagożałym fanom serii

Mogę polecić tą grę tylko dlatego że jest to stare dobre GTA przy którym się dobrze bawiłem. Nie będę wydawał opinii oryginalnej grze bo to się mija z celem. Opiszę wady i zalety odnowionej wersji. Zacznijmy od zalet.
- Autozapis - jest to zbawienie szczególnie dla tych gier które są naprawdę trudne i czasem trzeba powtarzać misje
-GPS z wytyczeniem trasy - szczególnie pomocne na ostatniej wyspie na której topologia jest naprawdę zwariowana
-Współczesne sterowanie - pamiętasz na którym przycisku było przyśpieszenie na padzie? Na całe szczęście tutaj to poprawili(ale każdy purysta serii może wrócić do ustawień domyślnych)
I tutaj możemy zakończyć nowinki i usprawnienia. Teraz przejdę do wad i tego czego zabrakło mi w odnowionej wersji
- wskaźnik celu nie pokazuje dokładnego położenia celu - szczególnie uprzykrza to rozgrywkę przy robieniu gry na 100%. Nie wiesz czy cel jest nad tobą czy pod tobą, musisz zgadywać. Bywa to frustrujące
- mechanika jazdy i układ mapy- nawet gothic nie jest tak drewniany. Ja rozumiem klasyk klasykiem ale misje sanitariusza w pływającej beczce czekającej tylko na wyłożenie się na plecy woła o pomstę do nieba. Lądowanie na plecach przy tak kanciastej mapie może się zdarzyć nawet podczas prowadzenia taksówki. Nie poprawili przyczepności, wytrzymałości ani nierówności terenu co skutkuje najgorszym doświadczeniem jazdy z jakim się spotkasz w całej serii(nie licząc oczywiście ery 2D)
-"odnowione modele" - dzięki scenie moderskiej można naprawić niektóre gęby ,które mówiąc szczerze wyglądają komicznie. To nie żart, niektóre postacie wyglądają jak by były ciosane z bryły
- ograniczone radio i brak możliwości dodania własnej radiostacji - to jest krok wstecz i strzał w kolano. Pomijam brak wykupu licencji i oszpecenia Vice City i San Andreas z największych klasyków(znów chylę czoła dla sceny moderskiej) ale brak własnej radiostacji w tej grze to przesada. Stacji jest chyba z 5 i każda ma średnio 8 piosenek. Tak 8 piosenek leci w pętli z czego niektóre są wykonywane przez tych samych autorów. Po dojściu na drugą wyspę miałem wrażenie że słucham jednej i tej samej piosenki. Jest to na tyle uciążliwe że naprawdę od pewnego momentu słuchałem talk-show w radiu albo puszczałem muzykę ze Spotify bo ciężko było nie oszaleć. Gdyby jeszcze coś z tej już ubogiej radiostacji ucieli to bym postradał zmysły do reszty.
Do brzegu, jest to stare dobre GTA w nowej oprawie graficznej bez usprawnień swoich następców. Gdybym nie wyhaczył trylogii za lekko ponad stówkę na promocji naprawdę bym się wściekł. Zalecam przemyślenie zakupu bo niczym się człowiek nie zaskoczy

Jako fan serii odpadłem przy tym tytule. Chamski port z telefonu na PC bez większych zmian nie mógł się udać. Wszystko wygląda topornie. Walka jest słaba, wszystko podzielone na małe lokacje więc co chwile coś się doczytuje a o sterowani nawet nie wspomnę. Nawet na padzie ciężko jest wysiedzieć. Po dwóch misjach pobocznych odechciewa się grać. Polecam jeśli ktoś chce w to grać na telefonie, wszystkim innym odradzam

Kilo rdzy, szpachla pęka ale ważne że V8 :D

Jest dobrze. Demo a posiada polski dubbing. Jest mniej topornie niż w klasycznym gothicu ale to chyba plus. Jedynie do czego mogę się doczepić to optymalizacja. U mnie na najniższych gra się zamulała przez co czasem nie mogłem wyprowadzić ciosu. Po za tym miodzio i oby poziom na premierę był jeszcze lepszy

Pot krew i łzy. Zdecydowanie polecam

Nareszcie udało mi się przejść tego klasyczka. Przyjemna gierka. Niezwykle miło się zaskoczyłem że mogłem być najemnikiem, magiem wody i nekromantą(jak by się uprzeć można by też być w między czasie magiem ognia) na jednym save-ie. Pozycja obowiązkowa

Ta gra to jakiś nieśmieszny żart. Nie dość że usuneli zawartość z pierwszego sezonu to jeszcze zrobili zacinającego się gniota wczytującego godzinę shadery map które po wczytaniu nie wpływają na płynność gry. Gra o wiele lepiej działa na telefonie niż na komputerze co jest bardzo żenujące. Nie polecam

Zdecydowanie top jeśli chodzi o serię. Dla niezaznajomionych z pierwszymi falloutami polecam robić dużo różnych zapisów i posiadać poradnik pod ręką bo gra często nie mówi w prost co trzeba zrobić, a nawet potrafi zaskoczyć nieoczekiwanym zwrotem akcji :D. Gorąco polecam

Gra przyjemna. Na początku dosyć trudna lecz po drugim bossie gra staje się banalnie prosta. Dark souls level eazy