Cieszcie się, ponieważ na tej mapie góruje jedna zasada: nie wyjeb się. Te pieprzone dzieciaczki będą się pchać i skakać na tej pochylni jak jakieś ♥♥♥♥♥♥ orangutany tylko dlatego, żeby później wiatrak je zrzucił.
-
Po prostu staraj się nie dotykać innych graczy. Zwłaszcza na tych trzech poziomych śmigłach, które mogą dać Wam boosta, jeżeli je dobrze wykorzystacie, albo Was wyrzucić, przez co wyjebiecie się na pysk i stracicie cenne sekundy, które moglibyście wykorzystać na wydymanie przeciwników.

Zastanawiałeś się kiedyś, jak ludzie przechodzą przez środkowy wiatrak bez uszczerbku na zdrowiu?
"Pewnie mają hacksy" pomyślałeś. Oj nie nie. W tym podpunkcie wytłumaczę, jak nie być pierdolonym lamusem, tylko największym kozakiem. Ta taktyka pomoże Ci zyskać dużo czasu.
-
Spójrz na ilustrację. Mamy tutaj zasięg, w którym wiatrak może Was pierdolnąć (zaznaczony na różowo), podłoże na którym się poruszacie i kilka ważnych miejsc. W punkcie zaznaczonym na zielono musisz się rzucić do przodu. Postać wtedy prześlizguje się w miejscu, w którym wiatrak nie sięga. Proste, no nie? Nie zawsze zadziała. Po prostu trzeba wymasterować tą technikę.

Jeśli przeszedłeś przez środkowy wiatrak, albo te po bokach, to pora na ostatni, najwolniejszy wiatrak. Tutaj bez pośpiechu. Często jakieś bambiki w stroju furry spadają, bo myślą, że im nie uda. Taki chuj. Musicie poczekać, aż będziecie mieć miejsce do skoku. Musicie również uważać na poziome śmigło, bo może Was wywalić w pizdu i przejebiecie.

To ten. Nara, kocham Was i nie trafcie do żółtego teamu. Bye Bye.